15 czerwca 2013

Dziewiętnasty

1:1

 Dwa tygodnie potem zapragnęła powiedzieć Loganowi Hendersonowi o tym, że odrzuciła oświadczyny. Wolała, żeby o tym wiedział. Ciągle czuła się niegodna ich obu. Nie mogła kochać dwie osoby na raz. Uśmiechnęła się do siebie w lusterku. Miała blond włosy. Tak jak nigdy w życiu, zapragnęła mieć je znów czarne chociaż brązowe. Ubrała się w zwiewną sukienkę, idąc do salonu fryzjerskiego. Nikt jej tam nie poznał. Zaskoczyło ją to. Po kilku godzinach zrobili ją na dziewczynę o ... brązowo-rudych włosach!
Co to miało do cholery być? - pomyślała
 Załamana nowym kolorem włosów, pojechała do przyjaciela. Na szczęście był znów sam w całym mieszkaniu. Musnęła na powitanie jego wargi.
- Zayn mi się wczoraj oświadczył... - urwała wypowiedź przez niego
- I przyjęłaś oświadczyny - dopowiedział
 Wokalistka wiedział, że się zasmuci. Spojrzała mu głęboko w oczy na pocieszenie.
- Gdybym przyjęła to robiłabym tak? - uniosła brew
 Złączyła ich usta w zachłannym pocałunku. Logan, przyciągnął ją do siebie. Demi przycisnęła go do ściany namiętnie całując. Chłopak włożył koniuszek języka do jej ust, drażniąc podniebienie. Ona oddała tym samym, pogłębiając pocałunki. Rozpiął, a potem zsunął z niej sukienkę. Demetria, pozbawiła go bluzki nie przerywając pocałunków. Henderson sam z siebie zrzucił spodnie, kładąc je na ziemi. Wziął ją na ręce, zanosząc do sypialni, gdzie kiedyś z nim leżała. Namiętnie się całując, pozbyli się z siebie ubrań. Dotknęła wargami lekko jego usta.
- Chcesz tego? - spojrzał na nią z troską
 Pokiwała głową na tak. Pozwoliła mu na to. Wyraziła zgodę na stosunek choć była już w związku. To właśnie nazywało się zdradą, ale ona dopuszczała się najgorszych rzeczy. Pragnęła go tak samo jak on ją. Ale wolała wyrównać rachunki. Chciała być w pewien sposób sprawiedliwa. Złączyła z nim palce, kochając się. Czuła ból, ale skupiła się na miłości. Musnęła jego rozgrzane wargi, przyciągając go do siebie.
 Po pokoju rozległo się pukanie do drzwi. Zszedł z niej. Szybko ubrała się w bieliznę i sukienkę. Poprawił nawet fryzurę. Te głupie włosy o kolorze jesieni. Razem z Logim zebrała z ziemi ubrania. Chłopak położył się na łóżku, a ona poszła otworzyć drzwi. Zobaczyła w nich niespodziewaną osobę. Nigdy w życiu, by się jej tu nie spodziewała.
- Cześć, Dem. Mogę wejść? - zapytał ją
- Jasne, Niall. Rozgość się, ale ja jestem tu tylko w odwiedzinach.
 Posłali sobie szerokie uśmiechy. Olśniło ją, że ostatnio chłopak niespodziewanie dał jej całusa. Uznała to za pomyłkę, bo nie chciała mieć więcej kłopotów. Z pokoju wyszedł Logan.
- Tak, Horan? Co cię tutaj sprowadza? - spytał
- Jutro, a raczej od jutra ćwiczymy wspólną piosenkę. Wy, my i Demi. Jutro ee... o dziesiątej rano.
- Dobrze wiedzieć. Wiesz jaki ma tytuł? - zapytała Demi
- Prawdopodobnie Always and forever... - powiedział
 Skinęli głową, patrząc na siebie z uśmiechem.
- Przekażemy reszcie. Chcesz coś do... jedzenia? - odrzekł Logi
- Tak... Znaczy z ogromną chęcią, jak pozwolisz.
 Wszyscy wybuchli śmiechem. Niall zawsze, ale to zawsze był głodny. Demetria, wyszła z pokoju. Zostawiając chłopców samych. Poszła w stronę swojego nowego mieszkania. Po drodze zobaczyła jakąś parę namiętnie się całującą. Odwróciła wzrok, ale tylko na chwilę. Rozpoznała ich. Selena i Louis. Przynajmniej ona miała szczęście w życiu. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wśród tłumu ujrzała blondwłosą piękność, Perrie. Dziewczyna też ją dostrzegła. Członkini girlsbandu do niej podeszła.
- Przefarbowałaś włosy? Dobra z resztą nie ważne. Nie waż się zranić w jakiś sposób Zayna. Zależy mu na tobie. Jak to jednak zrobisz to policzymy się i twoja przyjaciółeczka ci nie pomoże!
- Dobrze wiedzieć. Na razie!
 Puściła jej oko. Naprawdę bała się niej. Zayn już był przez nią raniony. Obserwowała blondynkę z tego samego miejsca, bo się nie ruszała. Kiedy znikła z jej oczu, poszła do celu. Rozmyślała o nowej piosence. Tytuł idealnie pasował. Zawsze i na zawsze. Pech, samotność, zdrady. Już wyobraziła sobie teledysk. Nie był to za przyjemny widok. Wpadła po drodze na Zayna. Uśmiechnęła się do niego.
- Gdzie byłaś? - zapytał delikatnie
 Szykowało się już kolejne kłamstwo, które ją kiedyś zniszczy.


Mam nadzieję, że podoba się wam ten 19 rozdział. Oznajmiam, że po 21 będzie kilku tygodniowa przerwa. Kocham was i mam nadzieję, że się wam spodoba. Następny za tydzień i jak będzie co najmniej 6 komentarzy  :*

6 komentarzy:

  1. Świetny ;)
    Ciekawe jak wszystko się dalej potoczy :D
    Czekam nn :*
    Weny xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Czekam na nastepny.
    Zapraszam do mnie.
    http://love-oflondon.blogspot.com/
    http://tough-love69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste ;3
    normalnie nie wiem co mam jeszcze napisac .. jest cudowny.
    perrie jak bronila zayna..wow. i rude włosy.. demi jes strasznie niegrzeczna... i nie chodzi mi tu o byla zayna czy kolor wlosow.xD czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Owww no nieźle ;D
    Podoba mi się ;>
    pozdrawiam Bella♥

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog!
    Zejebistaaa Demi <3
    Masz talent.
    Zapraszam przy okazji do mnie, nowy imagin:
    http://www.najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. No, no, no... Sporo się dzieje. Demi z Loganem ten teges... :D
    I w takich sytuacjach właśnie szkoda mi Zayna. Ale jak ona jest z Zaynem to wtedy szkoda mi Logana.
    Kurcze to takie zagmatwane... :/
    A Pezz jak broniła Zayna :D
    No ciekawe co tam będzie dalej :D
    Czekam nn :*
    http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to o jeden uśmiech więcej w moim życiu ♥