21 kwietnia 2013

Piąty

Niespodzianka

   Demi Lovato nie wiedziała co powiedzieć. Pragnęła sama, udać się na wycieczkę z Zaynem Malikiem, ale powstrzymywał ją wyraz twarzy przyjaciela, Logana Hendersona. Była zakłopotana.
O co mogło jemu chodzić? Był zazdrosny? Przecież to było nie możliwe. Znał ją od kołyski, pomagał jej i uczył śpiewu. Ale nigdy nie wykazywało się to, że coś do niej czuł. Westchnęła.
- Ja... Jestem gotowa - posłała mu ciepły uśmiech
- To super. Odwiedzimy parę urokliwych miejsc, ale to będzie niespodzianką - wyszeptał też się uśmiechając
   Skarciła go wzrokiem, po chwili szturchając. Nie lubiła jak się coś przed nią ukrywalo, ale zniosła to patrząc na jego imponujące oczy. Nadal trzymał ją za rękę.
- To za pół godziny będziemy w hotelu - oznajmił kolegą Zayn
- Nie spieszcie się - odpowiedział Louis
   Puścił jego rękę. Nie chciała, by czuł się nie komfortowo, tak jak ona. Poszli przed siebie, dochodząc do jachtu. Wokalista zabrał ją na rejs po Tamizie. Podał jej rękę, by weszła do statku. Usiedli na drugim piętrze,by widzieć widoki z góry. Zamówili kawę na miejscu. Demi, uśmiechnęła się do niego sącząc kawę z bitą śmietaną.
- Co mi o sobie powiesz? - spytała towarzysza
- Jestem w zespole od roku, najpierw byliśmy w XFACTOR. Miałem nawet udane dzieciństwo. Między innymi lubię szaleć i wygłupiać się. Chodziłem też kiedyś z dziewczyną z Little Mix, Perrie. Nie wyszło nam, ale już mamy wszystko poukładane. A co tu mi powiesz? - zapytał od razu
- Ja nie miałam dobrego dzieciństwa, mój ojciec mnie opuścił jak byłam mała. Pomagał mi we wszystkim Logan. Zawdzięczam mu naprawde wiele. Byłam jakiś czas w klinice. Miałam, wtedy dużo problemów - zaczęła cicho łkać - Ale chyba już się polepszyło...
   Chlipała chwilę. Chłopak to zobaczył. Dał rękę na jej dłoń, zaciskając w uścisku. Spojrzał jej w oczy. Po chwili, uniósł jej podbródek, ścierając łzy kciukiem. Otarła sama oczy, lekko się uśmiechając. Czuła, że serce jej wali. Nie spuszczała z niego oczu. Uśmiechnął się zniewalająco. 
- Jest już dobrze. Będzie dobrze, o to się nie martw. Proszę już nie płacz - objął ją ramieniem
   Przywarła do niego, kładąc głową na ramieniu, zawiesiła ręce wokół jego szyi. Byli w takim objęciu kilka minut. Potem Demi musnęła wargami jego policzek.
- Dziękuję ci bardzo Zayn. Nie wiem co powiedzieć - zerknęła na niego
- Nie ma za co. To dla mnie przyjemność pocieszać tak piękną dziewczynę - oznajmił
   Zarumieniła się, puszczając go. Znów zasiadła wygodnie na krześle. Napiła się łyka kofeiny. Obserwowała widoki. Zrobiła im wspólne zdjęcia w tle London Eye, a potem minęli Tower Bridge. Bardzo spodobał jej się ten most.
- Boże masz zniewalające miasto
- No nie wiem, nie widziałem twojego - uśmiechnął się łobuzersko
- Nie musisz, by to porównać. Zazdroszczę ci.
   Poprawiła kosmyk, opadających włosów na twarz. Zobaczyła jego wzrok utkwiony na jej nadgarstkach. Pewnie zobaczył tatuaże. Uśmiechnęła się lekko.
- Skąd takie tatuaże? - wziął jej ręce, by dokładnie obejrzeć
- Hemm... Okaleczałam się, tylko tak dało się to zamaskować. To był najlepszy pomysł na jaki wpadłam - wyszeptała
- Ah... Rozumiem cie. Ja też mam kilka tatuaży - pokazał je jej
   Dziewczyna zobaczyła wytatuowaną prawą rękę chłopaka. Na niej widniał napis "ZAP". Wytłumaczył jej, że odnosi się on do nazwy klubu, założonego z Louisem. Posłała mu ciepły uśmiech.
- No to nie jestem sama - oznajmiła koledze
- No, cieszę się. Musimy chyba już wracać.
   Zostawił kilka funtów na stoliku, biorąc ją za rękę. Wyszli z jachtu, gdzie zobaczyli fotoreporterów. Czekali na jakąś sensacje. Uwiecznili, więc Demi z Zaynem, trzymających się za rękę. Znajomi od razu puścili się, udając się biegiem do auta. Ruszyli do hotelu.
- Mamy chyba problem. Jutro w gazetach będą nasze zdjęcia - powiedział do niej
- To wytłumaczymy im, że to tylko jest przyjaźń - odrzekła 
- A to jest tylko przyjaźń? - zapytał Demi
   Dziewczyna była zakłopotana. To co ich To co ich teraz łączyło to tylko znajomość, przyjaźń czy coś więcej? Zerknęła na niego, nie wiedząc co powiedzieć. Siedziała parę centymetrów od niego, dlatego czuła na sobie jego wzrok. Wreszcie wydusiła to z siebie. Była pewna co chce mu powiedzieć.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział dla mojej ukochanej Lovatic, ciebie myszko:
 http://www.blogger.com/profile/08821172029538489231
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuję za miłe komentarze pod ostatnimi moimi wypocinami. Mam nadzieję, że podoba wam się wycieczka, a może randka Zayna z Demi. Proszę o komentowanie, dzięki któremu mam więcej motywacji. Do następnego :* 

3 komentarze:

  1. Dziękuje bardzo za dedykacje kochana<333. A rozdział po prostu awwww<3. Demi+Zayn= Jaram się nimi bardziej niż pochodnia:). Jestem ciekawa co mu odpowiedziała... Czemu Jestes taka okrutna i przerwalas w tym momencie?! Czekam z niecierpliwosią na następny i weny życzę. Kocham:***
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział kochana. Przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale mam egzaminy i sama o wszystkim zapominam. Jeszcze raz przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Za bardzo nie lubię Big time rush .... Ale dobrze że jest też One Direction. ;D . Nie wiem dlaczego ale pierwszy rozdział spodobał mi się najbardziej. Może dlatego że podoba mi się nowa fryzura Demi ? Moja kuzynka kocha i 1D i Big time rush więc masz gwarantowaną czytelniczkę , tylko ona nie ma konta więc nie będzie komów ale masz o jednego czytelnika więcej :)
    Pozdro Ewka ;)
    http://lunaszki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to o jeden uśmiech więcej w moim życiu ♥