24 maja 2013

Czternasty

Koncert

   Wychodząc z pokoju Big Time Rush dziewczyna nie mogła wziąć oddechu. Emocje, które jej towarzyszyły były przeogromne. Była szczęśliwa, ale też zła. Zdradziła swojego chłopaka, całując się z innym. Nie mogła jednak nic na to poradzić. Wolała tak robić i wszystko ukrywać niż zranić któregoś z nich.
   Wreszcie odetchnęła. Zamknęła oczy, wzdychając. Po chwili znalazła się na ziemi. Przewrócił ją brunet o ciemnych oczach. Na początku podejrzewała, że to Zayn. Już miła się tłumaczyć, lecz okazało się, że to był ktoś obcy.
- Uważaj jak chodzisz! - nawrzeszczała na niego
- Przepraszam, nie zauważyłem ciebie - podał jej dłoń, by wstała
   Stojąc na ziemi dokładnie mu się przyjrzała. Miał podobne rysy do jej byłego chłopaka. Zamrugała chcąc by to był tylko sen. Tak się jednak nie stało. Posłała jemu delikatny uśmiech.
- Joe? - zmarszczyła czoło - Joe Jonas?
   Uniósł brew, patrząc na nią. Nie był pewien czy ją zna, ale potem olśniło go. Uścisnął ją.
- Demi, jak miło cię spotkać po latach. Jak się trzymasz? - odrzekł
- A co ty tu w ogóle robisz? - puściła go
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Aaa. Pamiętasz jeszcze, że to mnie najbardziej wkurza. Nadal jesteś sprytna - uśmiechnął się do niej
- No wiesz takie rzeczy się pamięta. No dobra. U mnie jest nawet dobrze. W dzieciństwie było lepiej.
- Znam te uczucie. Przyjechałem tu nagrać nowy film, ale muszę już iść. Do zobaczenia...
   Pomachała mu prawą ręką. Wreszcie była wolna. Musiała dostać się bez problemu do mieszkania. O dziwo było bardzo łatwo. Teraz tylko miała obowiązek milczeć. Przyjaciółka siedziała przed telewizorem, a koło niej jej chłopak. Była pewna, że tylko rozmawiali. Nie tak jak w jej śnie. Zamknęła drzwi trochę głośno.
- Hej, tęskniliście? - zapytała
- O Demi dobre, że jesteś. Właśnie rozmawiamy o wspólnym koncercie. Powiedziałaś im? - oznajmił Zayn
   Demetria była zaskoczona. Na śmierć zapomniała powiedzieć. Pokręciła głową.
- Zadzwonię do nich teraz. Przepraszam, ale zapomniałam. Ja też mam śpiewać?
   Chłopak uśmiechnął się do niej zadziornie. Była już pewna tego co odpowie. Bez jego słowa, pokręciła głową.
- O nie, nie, nie... Przypominam, że dawno nie trzymałam w ręku mikrofonu i nie śpiewałam publicznie. Zayn proszę nie rób mi tego - westchnęła
- Przykro mi, ale media już wiedzą, że zaśpiewamy a potem wy. Mam na myśli ciebie, Sel i BTR. Nawet fani przyjadą was zobaczyć. Zawiedziesz ich? - wziął ją za rękę, przyciągając do siebie
   Pokręciła ponownie głową. Nie mogła zrezygnować. Nie chciała mieć potem problemów. Uśmiechnęła się lekko.
- Robię to tylko dla fanów. Zaśpiewam maksymalnie dwie piosenki i koniec kropka.
- Tyle wystarczy, ty Sel też. - szturchnął Teksanke
- Dobrze... - znów zabrała się do oglądania telewizji
   Zayn musnął usta spętaj Demetrii. Oddała pocałunek, ale nie czuła się fair. Znów zdradzała. Chciała już to zakończyć. Nie! Nie mogła. Musiała wytrzymać, by żadnego nie zranić. Puściła go, pokazując na telefon.  Zadzwoniła do Kendalla, mówiąc o koncercie. Był zaskoczony, ale powiedział, że się zjawią.

~~Sześć godzin później~~

   Demetria stała koło sceny za kulisami. Wsłuchiwała się w piosenki One Direction. Miała za chwilę wystąpić, a po niej reszta. Jeszcze ich nie było. Nawet się z tego powodu cieszyła. Trzęsła się ze stresu. Chłopcy zeszli ze sceny. Ujrzała tylko Nialla i Harrego. Uściskała ich.
- Świetnie wam poszło, a gdzie reszta? - spytała
- Poszli szukać Seleny i chłopców. Wiesz czemu ich nie ma? - zapytał Harry
- Nie wiem. Boże zaraz zemdleje. Za kilka minut wchodzę!
   Harry Styles gdzieś znikł. Dziewczyna została sama z blondynem o korzeniach irlandzkich. Ręce się jej trzęsły. Bardzo się denerwowała.
- Dem, wyluzuj się. To tylko kilka minut na scenie - oznajmił Niall
   Pokiwała głową. Chciała by tak było, ale nie mogła tak myśleć. Zaczęła panikować. Tym razem, pokręciła głową.
- Nie mogę, Niall...
   Wokalista delikatnie musnął jej wargi. To nie był zwykły całus w policzek tylko uczuciowy pocałunek w usta. Była zaskoczona. Szczerze potem jednak jej to pomogło. Spojrzała na niego z niezrozumieniem.
- Pomogło? - zapytał, a na jego twarzy widniał uśmiech
- Tak - powiedziała, ale w myślach zaprzeczyła
   Wcale jej to nie pomogło. Poczuła się jeszcze gorzej. W sumie to on ją pocałował,a nie ona go. Nie było aż tak źle. A może jednak?
   Demi Lovato została zaproszona na scenę, a na niej wykonała dwa popisowe kawałki. Stres jej już nie zżerał, ale bała się to co może teraz sobie myśleć Niall Horan. Uśmiechnęła się do fanów.


Mam nadzieję, że podoba się wam ten rozdział. Jednak będę dodawać dwa razy w tygodniu. Jesteście niesamowici. Zapraszam na mojego ulubionego bloga, gdzie poznacie moje najczarniejsze tajemnice ;)
6 KOMENTARZY= NOWY ROZDZIAŁ

7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, nie mogę doczekać się następnego.
    Jeżeli byś mogła to poleć na swoim blogu mój nowy.
    http://niallandchachi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. się porobiło :OOO
    Super !
    nie moge sie foczekac kolejnego :3
    love u :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się dzieje :D
    No zobaczymy co z tego dalej będzie bo trochę się porobiło... :D
    Czekam nn :*
    http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskiii. Dziwie się że Horanek ją pocałował :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zayn , Logan a teraz Niall !!??

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekaj , czekaj . Demi chodzi z Zayn'em. Logan to już tylko przyjaciel. Niall ją pocałował ale Demetria nic do niego nie czuje. A z Joe ją już nic nie łączy . Tak ?
    Zapraszam , dopiero zaczynam:
    http://notemeplease.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentarz to o jeden uśmiech więcej w moim życiu ♥