Selena z Louisem?
Następnego dnia Demi czuła, że Zayn ma prawo już coś podejrzewać. Martwiła się o to co ma teraz w głowie. Obudziła się w wolnym łóżku. Nie było go koło niej. Wstała przeciągając się. Udała się do salonu, gdzie usłyszała lejącą się wodę. W łazience paliło się światło. Wiedziała już, że właśnie tam jest. Wkradła się do pomieszczenia po cichu zabierając jego ubrania. Wyszła, uśmiechnięta.
- Gdzie są ciuchy?! - chłopak po kilku minutach, podniósł ton
Dziewczyna zaczęła cicho prychać, potem przeistoczyło się to w śmiech. Zayn w ręczniku, owiniętym wokół bioder, wyszedł z pomieszczenia. Zobaczyła go w tym samym momencie co on ją.
- Dem?! Widziałaś... - zobaczył zagubione przedmioty w jej ręku - Dem!
- Tak? - schowała ubrania za siebie
- Oddaj mi! - podszedł do niej
- A co? - uśmiechnęła się
- To co masz za sobą? - objął ją, by dostać odzież
Przewrócił ją na łóżko. Leżał na niej półnagi. Zaczęli się śmiać. Demetria lekko go pocałowała, a on to od razu odwzajemnił. Przybliżyli się do siebie. Rozległo się chrząknięcie. Oderwali się od siebie, patrząc na zaspaną Selenę Gomez.
- Co wy robicie?! - spytała, ziewając
- Eee... Tak właściwie to nic. Negocjujemy....
Zgodziła się z nim piosenkarka, kiwając głową. Chłopak z niej zszedł, pomagając jej wstać z kanapy. Podeszłą do blatu w kuchni, zaparzając trzy kawy.
- Jak było z Justinem? - zapytał ją Zayn, który został poinformowany przez Louisa
- Jakim Justinem?! Tym Justinem! Sel co mnie ominęło? - zapytała
Teksanka popatrzyła na nich niewinnym wzrokiem.
- Właściwie to nic cię nie ominęło. Jest on totalnym dupkiem.
- Co się stało, że zmieniłaś pogląd? - dopytał Zayn
- Jakaś laska odebrała za niego, mówiąc że jest zajęty. Lou mi powiedział, by dać mu tylko jedną szansę. Chłopak ją wykorzystał - stwierdziła Selena
- Lou? Louis?! - wypiszczała Demi
- Tak, coś nie pasuje? - odrzekła Sel
- Nie no. Nie wiedziałam, że no się... do siebie...zbliżyliście - powiedziała, sącząc kawę
- My się do siebie nie zbliżyliśmy! Tylko się przyjaźnimy!
Demi pokiwała głową, kapitulując. Wolała nie droczyć się z przyjaciółką. Podała im gorące kawy zalane mlekiem. Swój napój nadal sączyła. Spojrzała na Zayna, który ciągle był tylko w ręczniku. Chłopak miał znakomitą budowę ciała. Uśmiechnęła się sama do siebie. Bała się o to, że już coś podejrzewa.
- Zayn, możesz się już ubrać? - wyprzedziła ją zmieszana Selena
- A no wybaczcie... - przeczesał ręką włosy - Dem, raczysz mi wreszcie oddać ciuchy?
- Tak - podeszła do kanapy po jego ubrania
Dała mu je szybko całując go w usta. Posłała mu zadziorny uśmiech. Zawsze ją podniecało jak był zdezorientowany. Puściła mu oko. Po chwili, zniknął z ich oczu. Selena podeszła do niej.
- Co się dzieje między wami? Oboje jesteście spięci - powiedziała szatynka
- Nic. Nie wiem co masz na myśli, ale jesteś w błędzie.
Od kiedy ona była tak spostrzegawcza? Demetria, uśmiechnęła się do niej. Opierając się o blat kuchennego stołu, obserwowała przyjaciółkę.
- A co cię skłoniło do dzwonienia do Justina? Louis?
- Tak. Jest teraz dla mnie jak brat. Ostatecznie uratował mi życie.
- Co? W jakim sensie? - podniosła ton
- No wiesz... Kiedy dowiedziałam się o tym, że u Justina jest jakaś dziewczyna, wpadłam w rozpacz. Prawie przejechało mnie auto. Gdyby nie on. Jestem mu już wiele dłużna i chyba się zakochałam.
- Czekaj... Już niczego nie rozumiem. Prawie cie straciłam. Kochasz Louisa? Przecież mówiłaś, że to tylko przyjaźń.
- Bo tak było, ale zmieniłam zdanie.
- O mój Boże! Selena z Louisem! - wypiszczała
Dziewczyny przerwały rozmowę, widząc Zayna. Uśmiechnęły się zakłopotane.
- Louis jest z tobą? - zwrócił się do Sel
- Jeszcze nie - pokręciła głową pytana
- Ale niedługo, tak - rzuciła Demi Lovato - Fajnie, co?
- Tak. Też się cieszę. Dem masz ochotę dziś pójść ze mną na randkę? - powiedział
- Jasne. Nie mogę się doczekać - przytuliła go
Bała się tylko o to czy nie chce z nią zerwać lub powiedzieć, że o niej wszystko już wie. Posłała mu delikatny uśmiech.
Oto już 17 rozdział. Coś czas tu szybko leci. Kocham was, czytelnicy. Jak myślicie po co ta randka?
Następny będzie dopiero w weekend, ale:
- Gdzie są ciuchy?! - chłopak po kilku minutach, podniósł ton
Dziewczyna zaczęła cicho prychać, potem przeistoczyło się to w śmiech. Zayn w ręczniku, owiniętym wokół bioder, wyszedł z pomieszczenia. Zobaczyła go w tym samym momencie co on ją.
- Dem?! Widziałaś... - zobaczył zagubione przedmioty w jej ręku - Dem!
- Tak? - schowała ubrania za siebie
- Oddaj mi! - podszedł do niej
- A co? - uśmiechnęła się
- To co masz za sobą? - objął ją, by dostać odzież
Przewrócił ją na łóżko. Leżał na niej półnagi. Zaczęli się śmiać. Demetria lekko go pocałowała, a on to od razu odwzajemnił. Przybliżyli się do siebie. Rozległo się chrząknięcie. Oderwali się od siebie, patrząc na zaspaną Selenę Gomez.
- Co wy robicie?! - spytała, ziewając
- Eee... Tak właściwie to nic. Negocjujemy....
Zgodziła się z nim piosenkarka, kiwając głową. Chłopak z niej zszedł, pomagając jej wstać z kanapy. Podeszłą do blatu w kuchni, zaparzając trzy kawy.
- Jak było z Justinem? - zapytał ją Zayn, który został poinformowany przez Louisa
- Jakim Justinem?! Tym Justinem! Sel co mnie ominęło? - zapytała
Teksanka popatrzyła na nich niewinnym wzrokiem.
- Właściwie to nic cię nie ominęło. Jest on totalnym dupkiem.
- Co się stało, że zmieniłaś pogląd? - dopytał Zayn
- Jakaś laska odebrała za niego, mówiąc że jest zajęty. Lou mi powiedział, by dać mu tylko jedną szansę. Chłopak ją wykorzystał - stwierdziła Selena
- Lou? Louis?! - wypiszczała Demi
- Tak, coś nie pasuje? - odrzekła Sel
- Nie no. Nie wiedziałam, że no się... do siebie...zbliżyliście - powiedziała, sącząc kawę
- My się do siebie nie zbliżyliśmy! Tylko się przyjaźnimy!
Demi pokiwała głową, kapitulując. Wolała nie droczyć się z przyjaciółką. Podała im gorące kawy zalane mlekiem. Swój napój nadal sączyła. Spojrzała na Zayna, który ciągle był tylko w ręczniku. Chłopak miał znakomitą budowę ciała. Uśmiechnęła się sama do siebie. Bała się o to, że już coś podejrzewa.
- Zayn, możesz się już ubrać? - wyprzedziła ją zmieszana Selena
- A no wybaczcie... - przeczesał ręką włosy - Dem, raczysz mi wreszcie oddać ciuchy?
- Tak - podeszła do kanapy po jego ubrania
Dała mu je szybko całując go w usta. Posłała mu zadziorny uśmiech. Zawsze ją podniecało jak był zdezorientowany. Puściła mu oko. Po chwili, zniknął z ich oczu. Selena podeszła do niej.
- Co się dzieje między wami? Oboje jesteście spięci - powiedziała szatynka
- Nic. Nie wiem co masz na myśli, ale jesteś w błędzie.
Od kiedy ona była tak spostrzegawcza? Demetria, uśmiechnęła się do niej. Opierając się o blat kuchennego stołu, obserwowała przyjaciółkę.
- A co cię skłoniło do dzwonienia do Justina? Louis?
- Tak. Jest teraz dla mnie jak brat. Ostatecznie uratował mi życie.
- Co? W jakim sensie? - podniosła ton
- No wiesz... Kiedy dowiedziałam się o tym, że u Justina jest jakaś dziewczyna, wpadłam w rozpacz. Prawie przejechało mnie auto. Gdyby nie on. Jestem mu już wiele dłużna i chyba się zakochałam.
- Czekaj... Już niczego nie rozumiem. Prawie cie straciłam. Kochasz Louisa? Przecież mówiłaś, że to tylko przyjaźń.
- Bo tak było, ale zmieniłam zdanie.
- O mój Boże! Selena z Louisem! - wypiszczała
Dziewczyny przerwały rozmowę, widząc Zayna. Uśmiechnęły się zakłopotane.
- Louis jest z tobą? - zwrócił się do Sel
- Jeszcze nie - pokręciła głową pytana
- Ale niedługo, tak - rzuciła Demi Lovato - Fajnie, co?
- Tak. Też się cieszę. Dem masz ochotę dziś pójść ze mną na randkę? - powiedział
- Jasne. Nie mogę się doczekać - przytuliła go
Bała się tylko o to czy nie chce z nią zerwać lub powiedzieć, że o niej wszystko już wie. Posłała mu delikatny uśmiech.
Oto już 17 rozdział. Coś czas tu szybko leci. Kocham was, czytelnicy. Jak myślicie po co ta randka?
Następny będzie dopiero w weekend, ale:
6 Komentarzy=Nowy Rozdział
Ajajaj ! :D Super piszesz ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D Czekam nn <3 ;*
Dużo weny :D i zapraszam do sb na nowy rozdział :D
http://still-jeszcze.blogspot.com/
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że zayn na pewno ( przynajmniej na razie ) niczego się nie domyśla - można iść przecież na randkę bez żadnego "głębszego celu" nie ? ;D By spędzić czas z ukochaną osobą.. tja.
Tak jak powyżej już napisałam rozdział jest (jak zwykle zresztą , kurde no xD ) zajebisty <3
mam do cb prośbę - może mogła byś rozwinąć wątek z Jeleną ? ;D
Nie musi to być dużo.. pare zdań. jestem ciekawa co byś napisała o nich :D
dziś u mnie powinien pojawić się nowy rozdział więc serdecznie zapraszam.
No i co tu jeszcze no ten tego . Chyba tyle , a .. czekam na nn :***
Ominął mnie jeden rozdzialik, ale już wszystko nadrobiłam i jestem na bieżąco :D
OdpowiedzUsuńA rozdział jest świetny :D
Wręcz genialny *.*
I myślę, że Zayn na razie niczego się nie domyśla. A może się mylę? ^^
Nie mam pojęcia xD
Chcę się dowiedzieć po co ta randka więc pisz szybko następny rozdział :D
Czekam :*
http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/
Świetny rozdział. Myśle, że Zayn niczego się nie domyśla.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Zapraszam do mnie.
http://love-secretslondon.blogspot.com/
http://niallandchachi.blogspot.com/
love ♥ czekam na nn .. wpadnij do mnie
OdpowiedzUsuńJestem 6 co oznacza następny rozdział:)) A to dobrze bo bardzo mi się podoba. Masz bardzo wciągający styl pisania, więc dodam jeszcze że czekam!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn:*
http://lovesandfriend.blogspot.com/
Boskii czekam na nn z niecierpliwością :*
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty *.* czekam na następny:)
OdpowiedzUsuńfriends-and-maybe-love.blogspot.com
Przyznam się bez bicia,nie czytałam ani jednego bo nie chciało mi się,ale ten rozdział tak bo ta scena z Zaynem i Demi!Och,no normalnie pasują do siebie.Ps.Kupiłaś nową Demi LOvato płyte: DEMI?Bo ja ją wczoraj dostałam.Powiem ci,że zamierzam mieć jej jeszcze dwie poprzednie płyty "Here we go again" i "Don`t forget",jakoś bardzo ją polubiłam ze względu że piosenki ma życiowe i są nie które usytuowane do mojego życie.Kocham cię i Demi.;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!Po raz pierwszy!Widząc Phoebe na szablonie byłam pewna,że będzie coś nadnaturalnego,ale nie ty musiałaś zmienić imię i wg wszystko inne!I to jest to,że ty masz talent wymyślania historii z prawdziwego życia,a ja?Jestem tak pogłębiona w życiu paranormalnym,że już myślę o założeniu nowego bloga pt. "Nightingle" o czarownicach.Olu pomóż mi...Z kąd bierzesz wenę do pisania życiowych historii?Powiedz.
OdpowiedzUsuńPs.Świetny ten blog Belive in myself.Będę czytać i polecać.Na swojej grupie na NK.